Najpierw uroczystość Najświętszej Maryi Panny, Królowej Polski. Uroczystość ta przypomina nam, że Maryję nazywamy „Królową”, bo jest Ona Matką Jezusa, naszego Króla, którego nosiła w swoim łonie, którego zrodziła, o którego wychowanie dbała, któremu towarzyszyła podczas Jego publicznej działalności, za którym szła aż pod krzyż. Z którym też pozostała złączona nawet po Jego śmierci, zasiadając w niebie obok Niego, Króla chwały. Jeśli więc nazywamy Ją Królową, to przede wszystkim ze względu na Jej Syna. Królewskość Maryi jest więc pośrednia, ponieważ tylko Pan Bóg jest Władcą najwyższym i jedynym, Maryja natomiast sprawuje nad nami królewską władzę, służąc nam swoją opieką.

My niestety, często zniekształcamy obraz panowania Maryi, kiedy przestawiamy je według wzorca panowania zaczerpniętego z czysto ziemskiej tradycji. Tymczasem Maryja – podobnie zresztą jak i Jej Syn – nie kierowali się tym stylem myślenia i działania. Oni dobrze wiedzieli, że Królestwo Boże nie jest z tego świata. Jak nam to wyjaśnia encyklika Redemptoris Mater, królowanie Maryi polega na służbie: „Maryja stała się pierwszą wśród tych, którzy służąc Chrystusowi w bliźnich, przywodzą braci swoich pokorą i cierpliwością do Króla, któremu służyć znaczy królować i osiągnęła w pełni ów ‘stan królewskiej wolności’, właściwy dla uczniów Chrystusa: służyć – znaczy królować! Maryja – służebnica Pańska, uczestniczy w królowaniu swego Syna”. Aby więc właściwe zrozumieć prawdę o królowaniu Maryi, trzeba odwołać się do logiki Królestwa Bożego, która jest zasadniczo odmienna od logiki królestw tego świata. Chrystus doznał królewskiego wywyższenia, dlatego że się uniżył, stał się Sługą zbawienia. Podobnie Jego Matka, stała się i jest Królową jako Służebnica Pańska” (por. Redemptoris Mater, 41). W postawie nieustannej służby Maryja sprawuje swoją władzę nad światem a Jej panowanie jest władzą miłości.

MEDYTACJA 4 maja 2024 r.

źródło: https://sekretariatfatimski.pl